Ziemniaki? Tak zjem, ale nigdy same. Za to już frytki mogę pochłaniać, wyłącznie z solą lub nawet bez. W czym różnica, nie wiem, czyżby tylko dzięki pieczeniu lub smażeniu ziemniaki uzyskiwały tak pyszny smak? Nie wiem, ale jeśli tylko widzę ziemniaki w innej niż tradycyjnej formie z koprem, muszę wypróbować. I tak było właśnie w tym przypadku. I wcale się nie zawiodłam, ziemniaczane dufinki okazały się pyszne! Są idealnym zamiennikiem zwykłych ziemniaków na obiad.
- 1kg ugotowanych ziemniaków
- 1 jajko
- 2-3 łyżki mąki ziemniaczanej
- przyprawy: oregano, bazylia, zioła prowansalskie, sól i pieprz
- jajko + bułka tarta
1) Ziemniaki przeciśnij przez praskę, dodaj jako, mąkę i przyprawy (nie żałuj ich, one najważniejsze!)
2) Łyżeczką nabieraj ziemniaki, formuj kuleczki i obtaczaj je kolejno w jajku, bułce tartej.
3) Na rozgrzany olej nakładaj dufinki i obsmażaj z każdej strony, często przewracając "z boczku na boczek". Usmażone na złocisty kolor kuleczki odsącz papierem z nadmiaru tłuszczu.
Absolutnie smak mojego dzieciństswa... może nie w wersji ziołowej a klasycznej, ale mimo wszystko
OdpowiedzUsuńŚlinka leci mi na samą myśl o tych ziemniaczkach, cudowne :)
OdpowiedzUsuńostrożnie przy smażeniu - strzelają!
OdpowiedzUsuńProste i z pewnością pyszne, na pewno wypróbuję! Dzięki za przepis :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują. Uwielbiam ziemniaki no bo jestem z Poznania ;-)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o smażenie tych kuleczek, czy należy to zrobić na głębokim oleju, tak jak w przypadku chociażby frytek, czy wystarczy je obsmażyć?
OdpowiedzUsuńWystarczy obsmażyć, ale na trochę większej ilości tłuszczu (tak, by choć w 1/3 były zanurzone).
UsuńPozdrawiam :)